7 sierpnia 2014

Some of them want to abuse you, some of them want to be abused.

| | JOSEPHINE BLACK | | 19 LAT | | STRAŻNIK | |
Pierwsze wrażenie jest dosyć łudzące. Alergiczka, dziewczyna z jakąś dziwną w wymowie chorobą kręgosłupa, sierota. Pewnie pod opieką brata bliźniaka, pilnująca trzynastoletniej siostry. Może i tak, jednak Jose nigdy nie była bezbronna. Siedem lat przechadzała się z ojcem na polowania, od dziecka uczona strzelać z łuku. Epidemia po prostu zniszczyła jej marzenia, powodując delikatną zapaść psychiczną i wyostrzenie jej charakteru. Stała się bardziej pyskata, bardziej nerwowa i bardziej zagubiona. Awantury z bratem, łowcą, który nie chcę by była strażnikiem są wręcz... Normą. Ale ona uparła się już na początku, uważając że będzie dobra do tej roli. Nie obchodziło ją, że to zajęcie głównie dla mężczyzn. Jej pewność siebie, pycha, znów dała o sobie znać.
dwanaście lat rehabilitacji → siedmioletnia praktyka w strzelaniu z łuku → alergia na pyłki, zwierzęta i kurz → ostatni atak astmy miała w noc gdy sztywny zjadł jej ojca → miewa ataki paniki → skłócona z bratem bliźniakiem → mocny charakter → jej młodsza siostra nazywa ją "wariatem" i nikt nie wie dlaczego to robi, oprócz samej Jose → samotniczka → jej matka umarła jak miała trzy latka → macocha nigdy jej nie lubiła → fascynuje ją sam fakt, że martwi powstają → dużo czyta, a raczej czytała → lubi nucić jakieś bzdurne pioseneczki → ciężko się z nią dogadać jeżeli chodzi o codzienne, zwykłe rzeczy → boi się śmierci, chociaż duma zakazuje tego komukolwiek powiedzieć

Buźkę udziela Crystal Reed.
Starałam się by Jose nie wyszła na kompletną Maryśkę, mam nadzieje że mi to wyszło.
Tytuł to kawałek piosenki Sweet Dreams.
Zapraszam do wątków, czy coś takiego. ;)