Jeremy
Risto Crawford
Dwudziestodwuletni
ryzykant
Łowca
z wyboru, ale i talentuZamknięty w sobie...
Osobistą walutą papierosy
Nie
rozmawia o przeszłości, nie mówi jak było przed tym wszystkim.
Nauczył się żyć chwilą, więc kłopotów nie unika, a co więcej
wiele osób twierdzi, że przyciąga je jak magnes. Spędził prawie
dwa tygodnie podążając śladem swojego brata, który stał się
jednym z zombie i do tej pory sam nie wie czemu to robił, nie mniej
tamten czas zakończył śmiercią jednego z tych bezmózgich istot.
Na Linde Camp trafił całkiem przypadkiem, ale pozostał z sobie tylko znanych powodów.
Jak na dwudziestodwulatka
strasznie wyszczekany i arogancki, zraża do siebie ludzi by nikt nie
próbował go poznać. Gdy poproszony o pomoc zostanie, często jej
udziela. Te szarozielone nieczułe oczy, wcale nie pokazują co tak
naprawdę odczuwa. Skrywa w sobie coś więcej niż widoczną w
postawie nonszalancje czy pustkę w spojrzeniu.Cierpi na rzadką chorobę, przez którą nie odczuwa strachu, więc często bierze na siebie zadania, których nikt inny nie chce się podjąć. Wydaje się nie mieć żadnych zahamowań na poziomie tego co winnych wzbudza lęk. Działa z większym rozsądkiem, niż szepczący o nim, sądzą.
Bardzo zdolny z niego łucznik, posiada bardzo dobre oko z wyuczoną celnością, ale mimo to nie odpowiada na pytania gdzie nauczył się tak celnie strzelać. Po broń palną sięga równie chętnie, ale nie ufa temu typu broni.
Długie godziny spędza na robieniu strzał, czasami coś spieprzy przez nieuwagę, czasami przez osoby, które mu przeszkadzają. Mimo to nikt nigdy nie zobaczył go wkurzonego, jakby pewnych emocji nie posiadał.
___________________
Witam,
wiem, że KP słaba
poprawię ją z czasem
Wątki i powiązania TAK
Wszystko przejdzie :D